środa, 15 grudnia 2010

Kokosowe trufle





Niespodziewanie miałam dziś więcej wolnego czasu, uturlałam więc te cudeńka. Będą jak znalazł na wigilijny deser, część na pewno trafi pod choinki przyjaciół. Przepis znalazłam na GP, ale zmuszona go byłam znacznie zmienić. Nigdzie nie dostałam białej czekolady, musiałam zastąpić ją mleczną, przez co straciły bardzo na uroku. Śnieżno-białe wyglądałyby cudnie na świątecznym stole. Papilotki też jakieś takie walentynkowe tylko mieli w sklepie... Za to świadomie zrezygnowałam z cukru-pudru na wierzchu, bardziej pasowały mi wiórki. No i migdałowe serce w środku obowiązkowo. Uwielbiam rafaello, przypomina mi pierwsze randki z Krzysiem. Zawsze miał dla mnie w kieszonce 3-pak. Rozbrajał mnie tym totalnie:-)

Przepis jest banalnie prosty:

150ml. śmietanki kremówki
200g. czekolady (biała, powinna być biała!!!)
100g. wiórków kokosowych
50g masła

Śmietankę zagotowałam z wiórkami. Zdjęłam z palnika, dodałam masło i połamaną czekoladę. Wymieszałam dokładnie i odstawiłam do lodówki na półtorej godziny. W tym czasie podpiekłam migdały (10 min/180st) sparzyłam je i obrałam ze skórki. Formowałam małe kulki (wyszlo mi 35szt.) z migdałem w środku i obtaczałam je w wiórkach. Zapakowałam w szczelne pudełka i schowałam do lodówki, aby zupełnie zastygły. Mała rzecz, a cieszy!!!

Brak komentarzy: