niedziela, 12 grudnia 2010

Domek z piernika

Przyznam się szczerze, że po zeszłorocznych niepowodzeniach przy pieczeniu ścian domku,
w tym roku kupiłam gotowy zestaw budowlany. W Norwegii w każdym domu,
szkole czy przedszkolu powstają całe miasta, taki zestaw można więc dostać w byle spożywczaku
taniej, niż paczkę mąki. Równiutkie, wypieczone idealnie elementy skleiłam za pomocą karmelu,
polukrowałam (lukier z cukru-pudru i białka z odrobiną soku z cytryny) a Kornelek dekorował cukierkami (Lala miała focha klasycznego, po tatusiu:-))
Przepis wklejam dla tych, którzy nie mają dostępu do takiego zestawu lub mają więcej talentu i cierpliwości:

150g. masła
100 ml syropu cukrowego
200ml. cukru
100ml. kremówki
1/2 łyżeczki goździków
1/2 łyżeczki imbiru w proszku
1/2 łyżeczki czarnego pieprzu
2  łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
ok. 450 g mąki pszennej.
Masło, syrop i cukier podgrzewaj w garnku, aż cukier zupełnie się rozpuści. Odstaw do przestudzenia. Wymieszaj ze śmietaną. Dodaj proszek, przyprawy i większość mąki. Zagnieć ciasto i odstaw w chłodne miejsce, najlepiej na całą noc. Następnego dnia wałkuj na podsypanej mąką stolnicy (jakieś 3mm grubości) wycinaj pożądane kształty i piecz na papierze do pieczenia ok 10 min. w piekarniku nagrzanym do 175°C Studź na kratce.

3 komentarze:

Marta pisze...

maniam mniam, pysznie wygląda ten domek!!!

Karolina pisze...

Podobaja mi sie te piernikowe domki. :) Sylwio, jak Norwegowie obchodza swieta? Duzo zostalo jeszcze z poganskich zwyczajow? Moze bys o tym napisala? Tu czy na drugim blogu. :) Pozdrawiam!

Jedynka pisze...

chętnie napiszę... muszę tylko wybrać się z aparatem do sklepu... pinekjot wiszący z sufitu, to trzeba zobaczyć:)
pozdrawiam