czwartek, 19 września 2013

Makrele zapiekane z suszonymi pomidorami


Do tej pory bylam przekonana, ze jesli makrela, to tylko wedzona lub w occie. Smazona probowalam kilka razy i zawsze smakowala mdlo i tlusto. Dlatego bylam nieco przerazona, jak ze spontanicznego wypadu na ryby wrocilismy z ponad setka swiezutkich makreli. Jak to sie stalo? Na szczescie meska czesc ekipy zajela sie patroszeniem i odcinaniem glow. Mnie pozostalo googlowac, marynowac, piec i smazyc. I okazalo sie, ze uczta niespodziewanie wyszla wyborna! Szczegolnie przypadl mi do gustu przepis znaleziony tu. Nie tylko mi, dlatego nie zdazylam sfotografowac rybek po upieczeniu:P
 
Skladniki marynaty:
 
4 zabki czosnku
sok z cytryny
garsc natki pietruszki
4 lyzki suszonych pomidorow drobno posiekanych
4 lyzki oleju
 
dodatkowo:
sol
plasterki masla
 
Wymieszana marynata faszerujemy ryby. Skore nacinamy. W powstale kieszonki wkladamy cieniutkie plastry masla. Polewamy reszta marynaty.
Pieczemy ok 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180stopni.
 
Ryba tego Ci nie powie, ze da Ci zdrowie!
 
 
 





3 komentarze:

posmakujto! pisze...

Nie jadłam wcześniej świeżej makreli, jestem ciekawa jej smaku :)

BLOGmedia pisze...

Witam,
Nie mogę znaleźć Twojego adresu mailowego na blogu a zależy mi na kontakcie w sprawie współpracy. Prośba o kontakt na: kontakt@blog-media.pl
Pozdrawiam
Ania z BLOGmedia

lusia pisze...

Miałam zaszczyt degustować- pyszności!!!