sobota, 20 czerwca 2015

Paprykarz szczecinski

Powrot do przeszlosci.
Klasyka harcerskich biwakow.
Niezapomniany smak.


Poniewaz w Norwegii przysmak to nieznany, postanowilam zrobic go sama. Smak nie do konca taki, jak z puszki (moze to i lepiej?), okolicznosci tez odbiegaja od klimatow sprzed lat, no i nikt niestety nie gral na gitarze, jak palaszowalam go na ciemnym chlebie z maslem, ale dobry wyszedl. Z kiszonym ogorkiem nawet bardzo dobry:)

Skladniki:

* 1 wedzona makrela
* 1 duza cebula
* pol szklanki ryzu
* 6 pieczarek
* 1 marchewka
* kawalek selera
* 100ml koncentratu pomidorowego
* 2 lyzeczki papryki slodkiej
* pol lyzeczki chilli
* lisc laurowy
* 2 kulki ziela angielskiego
* sol, pieprz, cukier do smaku
* 2 lyzki oliwy


Ryz ugotowalam na sypko. Makrele obralam, wyjelam osci i rozdrobnilam.
Na oliwie podusilam cebule z listkiem i zielem angielskim, dodalam tarte na tarce seler, marchew i pieczarki. Gdy zmiekly dodalam koncentrat i przyprawy. Dusilam jeszcze kilka minut. Wystudzilam. Zmieszalam z ryzem i makrela. Odstawilam do lodowki, zeby sie schlodzilo i przegryzlo.

Brak komentarzy: